Karolina to prawdziwa wojowniczka. Chociaż cierpi na endometriozę, choroba nie przekreśliła jej największych pasji, czyli malowania i pisania. Można powiedzieć, że wręcz przeciwnie- stała się dla Karoliny inspiracją. Poznaj historię naszej bohaterki i dowiedz się, w jaki sposób pomimo endometriozy i wprowadzenia w stan farmakologicznej menopauzy udało jej się naturalnie zajść w ciążę. W maju 2008 roku po wielu miesiącach kuracji hormonalnej okazało się, że mam dwie duże torbiele na obu jajnikach. Szybko trafiłam na stół. Kiedyś nie było takich problemów jak teraz, gdzie czytam, że dziewczyny czekają miesiącami na zabieg. Ja czekałam niespełna miesiąc. W szpitalu usunięto mi obie torbiele. Podczas laparoskopii okazało się „przy okazji”, że ogniska endometrium mam rozsiane po całej jamie otrzewnej. Były w zatoce Douglasa i w miednicy mniejszej. Na obchodzie po zabiegu, dowiedziałam się, że udrożniono mi przy okazji jajowody, choć nie było o tym nawet najmniejszej wzmianki na wypisie. Ordynator nie miał dla mnie dobrych wieści. Powiedział mi, że, tu cytuję: „u pani bez in vitro się nie obejdzie”. Pamiętam jego słowa doskonale, bo długo wbijały mi się jak szpilki w umysł i serce. Do domu wróciłam po kilku dniach. Farmakologiczna menopauza pozostawała jedynym rozwiązaniem Po dwóch tygodniach od zabiegu trafiłam do mojego ginekologa, który mnie uspokoił, mówiąc, że mimo iż moje jajniki to w konkursie piękności nie mogą startować, to je mam. Mam też macicę i drożne jajowody, więc prawie wszystko, co jest potrzebne do zajścia w ciążę. Wiadomo, bez pierwiastka męskiego nic się nie da zrobić, dlatego mówię, że prawie wszystko. Po kolejnych dwóch tygodniach miałam jeszcze jedną kontrolę. Nim zdążyłam zejść z leżanki już miałam łzy w oczach. Torbiele odrastały. Upłynął dopiero miesiąc od zabiegu, a już pojawiły się nowe. Nie były takie okazałe jak te, które mi operowano (6,5 i 5,8 cm) ale ewidentnie odrastały. Mój, widać było, że zmartwiony lekarz postanowił wprowadzić mnie w stan farmakologicznej menopauzy. Jak to miało wyglądać? Tu też pozwolę sobie wpleść fragment mojej książki: Miałam w aptece zakupić 3 zastrzyki. Każdy kosztował 500 zł i każdy miał sprawić, żebym z ginekologicznego punktu widzenia stała się babcią. Każdy zastrzyk miałam przyjmować co miesiąc. Nie pamiętam już dokładnie, kiedy miałam zacząć, ale pamiętam doskonale, że jeździłam do pielęgniarki, bo sama nie umiałam się ukłuć. Wywoływało to we mnie bardzo nieprzyjemne uczucie. Trochę odrazy, trochę strachu, trochę – O matko! Ja tego nie zrobię! Po pierwszym zastrzyku miałam nie mieć miesiączki. W końcu menopauza, to menopauza. Jak mocno się zdziwiłam, kiedy jednak się pojawiła. Skończyło się badaniem, które nie wykazało żadnych nieprawidłowości. Zobacz też: Zaskoczeń ciąg dalszy Tak się ponoć nie dzieje. Jak widać moja przysadka miała inne zdanie na temat odbywanej menopauzy niż było przewidziane. Przyjęłam to do wiadomości. Grunt, że torbieli nie było. Dowiedziałam się za to, że po drugim zastrzyku, to już okresu na pewno mieć nie będę. Czyżby? Był. O czasie, co do dnia. Znów badanie i brak wyjaśnienia. Mi już było wszystko jedno. Byle ten szajs na moich jajnikach się nie pojawiał. Niestety farmakologiczna menopauza wiązała się z całym hormonalnym bajzlem opisywanym wówczas przez moja mamę, która to akurat przechodziła ją naturalnie. Czyli raz było mi gorąco, za chwilę zimno. Płakałam bez powodu, po czym śmiałam się jak wariatka z głupot. Czułam się okropnie rozchwiana i miałam lęki. Czułam się słabo, albo jakby rozpierała mnie energia. Coś okropnego. W końcu przyszła pora na trzeci i ostatni zastrzyk. Tu, uwaga! Uwaga! „Pani Karolino, po ostatnim zastrzyku proszę już spokojnie czekać na miesiączkę”. Endometrioza a ciąża. Czy to w ogóle możliwe? Torbieli nadal nie było. Jak wielkie było moje zdziwienie, kiedy takowa miesiączka się nie pojawiła. Po kilku dniach od „terminu”, zadzwoniłam ponownie do lekarza. Ponownie trafiłam na kozetkę. I szok! Jaki? Największy, jaki w życiu przeżyłam, wliczając wszystko co spotkało mnie do dnia dzisiejszego! Byłam w ciąży!!! Lekarz, naprawdę dobry lekarz, który swego czasu był ordynatorem ginekologii w szpitalu, którego praktyka lekarska grubo przekraczała 20 lat, był tak zdziwiony, że przez chwilę odebrało mu mowę. Dopiero po pewnym czasie, który wydawał się dla mnie przysłowiową wiecznością, wycedził: Jest pani, jak jeden przypadek na milion. Pamiętam, że się trzęsłam. Do dziś widzę, jak na monitorze USG pokazuje mi palcem pęcherzyk. Nie był on tam, gdzie powinien, ale był. Nie pytaj mnie gdzie był, nie pamiętam. Wiem tylko tyle, że nie był zagnieżdżony w macicy. Badanie trwało długo. Za długo, jak na fale emocji, które mnie zalewały. Pytania wdzierały mi się go głowy jedno za drugim. Nic nie mówiłam. Tylko słuchałam. Słuchałam tego, co mówi lekarz i tego, co krzyczy moja głowa. Co z tego pozostało mi w pamięci? „Ciąża?!!! Jak to możliwe?! Jeden na milion?! Ale jak to możliwe?! Przecież ja nie mogę mieć dzieci bez in vitro?! W sumie, jak to on mówił? Ma pani dwa jajniki, drożne jajowody i macicę, więc szansa jest…” Tylko, że teraz jeszcze miałam tą całą menopauzę. O co tu chodzi? Czy jajeczko dotrze tam, gdzie jego miejsce? Co będzie, jeśli nie? Wtedy będzie trzeba usunąć?” I jeszcze wiele, wiele innych pytań, które zalewały mój umysł prawdziwym tsunami. Odczuwane emocje były skrajne! Niesamowite zakończenie niesamowitej historii W tamtym okresie zmieniłam pracę na nową, gdzie po 3 miesiącach mnie zwolnili. Było o tej „akcji głośno w całym Trójmieście. Najpierw w dwa miesiące firma zatrudniła około pięćdziesięciu nowych pracowników, tylko po to, (to czysto moja złośliwa opinia) żeby po trzech kolejnych miesiącach zwolnić niemal setkę ludzi. Byłam wśród tych zwolnionych. Szybko znalazłam inną pracę. Zostałam asystentką dyrektora w firmie zajmującej się ubezpieczeniami. Tylko, że po miesiącu dowiedziałam się, że mam być i asystentką i tą, co sprzedaje ubezpieczenia. Ja nie z tych, co potrafią sprzedawać. Ja potrafię malować, trochę projektować, dobrze piszę, ale sprzedawanie nie jest w żaden sposób wpisane w zestaw moich umiejętności. Zwolniłam się za porozumieniem stron. Zdążyłam się zarejestrować w Urzędzie Pracy i dokładnie tydzień później usłyszałam te słowa: „jest pani w ciąży”. Tak, teraz jak o tym piszę, wszystkie ówczesne emocje zalewają mnie na nowo: Strach! Panika! Co będzie jeśli jajeczko powędruje do innego endometrium, niż to w macicy? Znowu zabieg? Jeśli można to tak nazwać! Co jeśli jednak zagnieździ się, gdzie powinno? Przecież nie mam pracy! M. zarabia średnio, więc jak my się utrzymamy? Jeszcze moje studia! Jak ja je skończę? Mam wzięty kredyt, żeby je kontynuować, który spłacałam do tej pory regularnie. Niby nie jakiś strasznie wielki, bo było to około 450 zł miesięcznie, ale teraz nie mam przecież pensji! Czy my w ogóle jesteśmy gotowi na rodzicielstwo? M. dopiero się do mnie wprowadził. Pamiętam, że jego mama trochę popłakiwała, bo dziecko z domu wyfrunęło. A teraz, dosłownie miesiąc później mamy jej przekazać kolejne „rewelacje”? Szok! – To ja w końcu jednak mogę mieć dzieci?! Radość! – To ja naprawdę jednak mogę mieć dzieci?!!! Oczywiście jajeczko zawędrowało tam, gdzie powinno i w czerwcu 2009 roku zostałam mamą. fot. Karolina Staszak Karolina jest mamą, malarką i aktywną pisarką. Jej najnowsza książka nosi tytuł „Co teraz? Moja ukochana została matką!”. W planach ma również wydanie publikacji na temat swojej choroby: „Dziennik endometriozy. Nadzieja”. Dostęp dla wszystkich Wolny dostęp Ten materiał dostępny jest dla wszystkich czytelników Chcemy Być Rodzicami. Ale możesz otrzymać więcej posiadając Kontro Premium!
czy podczas 4 miesięcznego leczenia endometriozy danazolem 2x1, po usunięciu torbiela z jajnika,jest normalne, że występują krwawienia 2-3 dniowe w terminach spodziewanej miesiączki ?
Wielki TEST kobiecej płodności! Sprawdź swoją płodność i otrzymaj spersonalizowane wskazówki Wielki Quiz o plemnikach! 80% odpowiada źle - sprawdzisz się? 🎁 Prezent - 40% rabatu na badanie nasienia ODBIERZ TERAZ lub po quizie. Postów: 3 0 dziękuję Ci bardzooo za informacje. Ja jestem osobą, która walczy poki starczy sił i nie mam zamiaru czekać. Co do laparoskopii nie mam wątpliwości, ze chce ja przejsc i to jak najszybciej. Nie wiem co dokładnie za guzy miała Twoja znajoma, ale mi lekarze mówią, ze moje torbiele na jajnikach trzeba wyciac a to sie wiaże z użyciem noża...i teraz albo ide w tradycyjna metodę.... ryzykowne!!! Albo w bardziej zaawansowana. Wczoraj na wizycie u lekarza potwierdził, ze maja w tej klinice duzo bardziej wyspecjalizowany sprzet. Ale nawet nie chodzi o to... jak czytam o uch metodach operacyjnych i technikach to co pisza (potwierdzajac naukowymi publikacjami) wydaje sie mieć sens. W piatek będę widziała sie z moim gin, bo ide na monitoring, zapytam go co on o tym myśli. Nie mniej jednak czekam na konsultacje od nich i bede podejmowac decyzję gdzie zrobie to laparo. Na ten moment 90% jestem za Miracolo i metodami, które przedstawia dr Jan Olek. Nawet gdy kiedys przyjdzie decyzja o podjeciu procedury in vitro przynajmniej ja bede świadoma co jest we mnie w srodku i że co mogłam skutecznie usunęłam. Trzymam Kochana za Ciebie kciuki by teraz po zabiegu jak najszybciej Wam sie udało. Przyjmujesz jakies leki jeszcze po zabiaegu? Czy odrazu masz sie starac? Jaki stopeń endo masz potwierdziny? Podczs laparoskopii miałas cos usuwane? Pozdrawiam Endometrioza (torbiele endometrialne) Dwurożna macica Agi oczywiście , rób i korzystaj z wszystkiego co najlepsze! W piątek mam kontrole pooperacyjna już u mojej ginki i zobaczę co powie. Z tego co czytałam , to czesto zalecają starać się od razu, bo czas odgrywa tu ważna role. U mnie stwierdzono 2 stopień endometriozy. Usunęli mi jej ogniska oraz przy histeroskopii przegrodę macicy. Zaczynamy starania od nowego roku, bo teraz 30 dni przerwy po zabiegu:( Tobie również życzę żeby się udało:) Guzy czekoladowe to inaczej torbiele Postów: 335 47 didik34 wrote: Agi oczywiście , rób i korzystaj z wszystkiego co najlepsze! W piątek mam kontrole pooperacyjna już u mojej ginki i zobaczę co powie. Z tego co czytałam , to czesto zalecają starać się od razu, bo czas odgrywa tu ważna role. U mnie stwierdzono 2 stopień endometriozy. Usunęli mi jej ogniska oraz przy histeroskopii przegrodę macicy. Zaczynamy starania od nowego roku, bo teraz 30 dni przerwy po zabiegu:( Tobie również życzę żeby się udało:) Guzy czekoladowe to inaczej torbiele Co nowego? Pisałaś na wątku o laparoskopii, ja też już jestem po, miałam zabieg 19 lutego i od razu w tym samym cyklu zaczęliśmy starania. Miałam rozległe ogiska endometriozy. Endometrioza - laparoskopia, usunięcie ognisk endometriozy, jajowody drożne, Cykl z laparoskopią szczęśliwy - 2 kreski Mam synka Postów: 808 231 Cześć, cztery stumulki do ivf i zarodki słabe. Mówią, że to pewnie przez endomendę... Nie ma potwierdzonego sposobu na poprawę komórek... no ale działamy dalej. W planie piąte podejście. Postów: 586 140 Bea_ wrote: Cześć, cztery stumulki do ivf i zarodki słabe. Mówią, że to pewnie przez endomendę... Nie ma potwierdzonego sposobu na poprawę komórek... no ale działamy dalej. W planie piąte podejście. Bea dawno Cię nie było, zastanawiam się nawet czy Ty nie na fioletowej stronie z tego co pamiętam, to nie miałaś za bardzo zaawansowanej endometriozy? Mogę zapytać ile masz lat? Trzymam kciuki za piąte podejście Ja też ciagle walczę, 4cs po laparo.. Starania od 2016. Endometrioza IVst., niedoczynność tarczycy, IO, APS. 2017 operacja pochwowo-laparoskopowa 2018 laparoskopia 2021 start Angelius Provita 2021 histerolaparoskopia - odcięcie jajowodów IVF/8komórek/5dojrzałych/3zaplodnione-> 5A z 2doby, 4BB z 6 doby Transfer dwudniowiec 5A Transfer 4BB Postów: 67 4 Dziewczyny opowiem w skrócie moją historię. Wile lat starań o dzidzie przy endometriozie. Ostatnio 8 miesiecy vissann. Nastepnie czekanie na @ i plan inseminacja lub invitro. @ nie przyszła. Dziś 11 tydzień ciąży. trzymam za Was kciuki endometrioza Postów: 1044 273 basiunia174 wrote: Dziewczyny opowiem w skrócie moją historię. Wile lat starań o dzidzie przy endometriozie. Ostatnio 8 miesiecy vissann. Nastepnie czekanie na @ i plan inseminacja lub invitro. @ nie przyszła. Dziś 11 tydzień ciąży. trzymam za Was kciuki Super, gratuluję. Jaki stopień endometriozy masz? Przed visanne miałaś laparoskopie? endometrioza IV starania od 2016 r. Marzec 2019 ICSI Marzec 2020 CP usunięty prawy jajowód Postów: 67 4 Ewka1700 wrote: Super, gratuluję. Jaki stopień endometriozy masz? Przed visanne miałaś laparoskopie? Nie mialam laparoskopi. 6 lat temu mialam operacje - wyluskanie torbieli z jajnika. Ale endometrioza powróciła. Leczenie tylko vissan. Torbiel znowu nadawala sie juz na opercaje ale wtedy moje szance na ciaze mega by zmalaly. Co do stopnia endometriozy to na wypisie ze szpitala nie mialam okreslone. Kiedys zapytalam mojego lekarza to mowil ze ta skala nie nalezy sie sugerowac i powiedział ze skoro jest torbiel to endometrioza najwyzszego stopnia.. ale jak widac cuda sie zdarzają endometrioza Postów: 1044 273 basiunia174 a jak się czułaś na visanne ? Po leku torbiel się zmniejszyła ? endometrioza IV starania od 2016 r. Marzec 2019 ICSI Marzec 2020 CP usunięty prawy jajowód Postów: 67 4 Ewka1700 wrote: basiunia174 a jak się czułaś na visanne ? Po leku torbiel się zmniejszyła ? Na początku bywały słabsze dni ale później juz ok. Torbiel sie zmiejszyla z 5cm na 3,5. Lekarz powiedzial ze choroba sie zatrzymala wiec moj organizm dobrze zareagował na lek. Teraz juz sama to wiem bedac w 12 tygodniu endometrioza Postów: 1044 273 My się przymierzamy do in vitro, bo naturalnie się nie udaję. endometrioza IV starania od 2016 r. Marzec 2019 ICSI Marzec 2020 CP usunięty prawy jajowód Postów: 67 4 Ewka1700 wrote: My się przymierzamy do in vitro, bo naturalnie się nie udaję. Nam też polecali in vitro, ale najpierw chcielismy spróbować z insyminacją. Trzymam za Was kciuki. Nie poddawaj się. Teraz wiem, ze wszystko jest możliwe Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2018, 18:24 endometrioza Postów: 205 250 Słyszałyście coś na ten temat, że nawet po zagnieżdżeniu po ivf endometrioza niszczy zarodek i dochodzi do poronienia? Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2018, 21:35 Endometrioza III stopnia , 2012 i 2014r. - laparoskopie - amh 0,06, adopcja zarodka, - IMSI- transfer 2x3dniowe - biochem, - transfer blastki, 7dpt - II kreski, 9dpt - beta 368 11dpt - 1160 14dpt- 6008... cudzie trwaj... : ) Postów: 703 307 stokrotka0308 wrote: Słyszałyście coś na ten temat, że nawet po zagnieżdżeniu po ivf endometrioza niszczy zarodek i dochodzi do poronienia? Ja jestem przykladem że nie a zarodek właśnie się lula i zasnąć nie chce Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2018, 22:43 Postów: 205 250 mamaporaz2 wrote: Ja jestem przykladem że nie a zarodek właśnie się lula i zasnąć nie chce Bardzo się cieszę i gratuluję, ja jestem po nieudanym transferze 2 zarodków. Mam nadzieję,że następny się uda. Endometrioza III stopnia , 2012 i 2014r. - laparoskopie - amh 0,06, adopcja zarodka, - IMSI- transfer 2x3dniowe - biochem, - transfer blastki, 7dpt - II kreski, 9dpt - beta 368 11dpt - 1160 14dpt- 6008... cudzie trwaj... : ) Liv Koleżanka Postów: 83 4 Hej dziewczyny, a jak u Was zdiagnozowano enometrioze? Moj lekarz podejrzewa, ze mam edno i wsylala mnie na badania markera CA 125 i wyszedl wynik 100 wizyte mam w niedzielę, ciekawa jestem co powie. Na usg nic nie widac oprócz jakiegoś plynu ktory wg mojego gin moze wskazywac na endometriozę. Mialam hsg bylo ok. Ale pewnie czeka mnie laparo. Reszta badan ok, u meza ok, owulacja ok, więc nie wiem mzoe enometrioza nie pozwala mi zajsc w ciaze...dodam,ze badania robilam w 2 dniu cyklu. Postów: 703 307 Liv wrote: Hej dziewczyny, a jak u Was zdiagnozowano enometrioze? Moj lekarz podejrzewa, ze mam edno i wsylala mnie na badania markera CA 125 i wyszedl wynik 100 wizyte mam w niedzielę, ciekawa jestem co powie. Na usg nic nie widac oprócz jakiegoś plynu ktory wg mojego gin moze wskazywac na endometriozę. Mialam hsg bylo ok. Ale pewnie czeka mnie laparo. Reszta badan ok, u meza ok, owulacja ok, więc nie wiem mzoe enometrioza nie pozwala mi zajsc w ciaze...dodam,ze badania robilam w 2 dniu cyklu. Ja torbiel emdometrislna w jajniku widoczna jak był w usg. Usunięta przy okazji cc Postów: 1772 766 Ja jeszcze nie mam zdiagnozowanej endo, ale będę mieć laparoskopię przeprowadzaną w tym celu. A moja doktor zleciła ten zabieg, bo nie podobał jej się obraz macicy na USG. Torbiele miewam często, ale czynnościowe i się same wchłaniają - z tym raczej problemu nie ma. Starania o drugie dziecko HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs) Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% ( Hormony w normie LH:FSH poniżej 0,6 (?) AMH w normie (2,39 ng/ml) TSH w normie Diagnoza: Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami Torbiel endometrialna na prawym jajniku - Leczenie: Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline ( Stymulacja ( -> 12 pęcherzyków Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany Zamrożony 3AB Postów: 4413 3545 hej dziewczyny, podsyłam Wam artykuł do którego udzielałam wywiadu i konsultacji, nie ma tutaj opisanej mojej historii ale zachęcam Was do poczytania Hashimoto, MTHFR , NK 17%,teratozoospermia, rozjechane cytokiny, gruczolak przysadki, endometrioza, borelioza Starania od 2013 HSG, laparoskopia, histero, IUI histero z resekcją I ICSI 1 zarodek, 0 mrożaków II ICSI 1 zarodek 8A1, 0 mrożaków, [*] 6tc 💔 IUI IUI IUI III IMSI 9 komórek, 3 dojrzałe, 1 zapłodnienie - brak transferu - leczenie immuno i 3 cykle starań naturalnych IV ICSI transfer 8A1, 4 blaski zamrożone 8dpt 26, 10dpt 91, 12dpt 256, 28dpt 12+3 prenatalne - uogólniony obrzęk płodu czekamy na amnio 16tc 💔 Robercik - zespół Edwardsa FET 3aa 6dpt ⏸ 7dpt beta 72,70 9dpt beta 178 14dpt 1709 25dpt jest 6t2d 12+5 usg prenatalne OK - chyba 👧 22+2 połówkowe Ok - będzie 👧 Postów: 1044 273 Liv wrote: Hej dziewczyny, a jak u Was zdiagnozowano enometrioze? Moj lekarz podejrzewa, ze mam edno i wsylala mnie na badania markera CA 125 i wyszedl wynik 100 wizyte mam w niedzielę, ciekawa jestem co powie. Na usg nic nie widac oprócz jakiegoś plynu ktory wg mojego gin moze wskazywac na endometriozę. Mialam hsg bylo ok. Ale pewnie czeka mnie laparo. Reszta badan ok, u meza ok, owulacja ok, więc nie wiem mzoe enometrioza nie pozwala mi zajsc w ciaze...dodam,ze badania robilam w 2 dniu cyklu. Markery o niczym nie świadczą, u mnie były w normie a mam endo. U mnie zaczęło się od dużej torbieli na jajniku, potem laparo i stwierdzona endo. Też nie mogę zajść w ciążę. endometrioza IV starania od 2016 r. Marzec 2019 ICSI Marzec 2020 CP usunięty prawy jajowód Zainteresują Cię również: Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety. Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu. Dowiedz się więcej. PRZEJDŹ DO STRONY
Powłoka odrzucone w sposób naturalny podczas miesiączki. Kiedy w smukłej pracy żeńskich narządów powiedzie, cząstki endometrium mogą rozprzestrzeniać się poza macicy. Ogniska wnikają do mięśni narządów, jak w obrębie układu rozrodczego, jak i poza nią. Tworzą się guzki, które mogą być łączone i przeradzając się w kolce.
#1 Cześć! Kobietki pomóżcie mi, bo zwariuje. Podczas ostatniego badania lekarz stwierdził, ze prawdopodobnie mam endometriozę. Było to Oczywiście totalnie mnie to zdolowalo, szczególnie, ze od grudnia staramy się z mężem o dziecko. Wtedy było to 5dni przed okresem, lekarz podczas usg dopochwowego stwierdził, ze nawet widać, ze za kilka dni dostanę miesiączki, bo coś zaczyna się złuszczać. Przepisał mi globulki na nadżerkę. Jako, że bardzo pragniemy dziecka zrobiłam w sobotę o 17:00 test. Ku mojemu zdziwieniu wyszły dwie kreski, w tym testowa baaaardzo blada. Na drugi dzień zrobiłam już z pierwszego moczu, znowu blada kreska. Od razu odstawiłam globulki. Dziś powinnam dostać okres, nie ma go, ale boli mnie podbrzusze. Bardzo się boje, ze jeżeli to ciąża, to mogę jej nie donosić, te bladziutkie kreski dzień przed okresem powinny chyba być bardziej widoczne? Wg moich obliczeń to będzie 4tc+7dni. Cały czas czuje się jakbym miała dostać okres. Bardzo bolą mnie piersi od tygodnia. Czy ktoś był w podobnej sytuacji? Czy komuś pomimo podejrzenia endometriozy udało się donosić ciąże? Proszę o odpowiedzi. To może być moja pierwsza, upragniona ciąża. reklama #2 Cześć! Kobietki pomóżcie mi, bo zwariuje. Podczas ostatniego badania lekarz stwierdził, ze prawdopodobnie mam endometriozę. Było to Oczywiście totalnie mnie to zdolowalo, szczególnie, ze od grudnia staramy się z mężem o dziecko. Wtedy było to 5dni przed okresem, lekarz podczas usg dopochwowego stwierdził, ze nawet widać, ze za kilka dni dostanę miesiączki, bo coś zaczyna się złuszczać. Przepisał mi globulki na nadżerkę. Jako, że bardzo pragniemy dziecka zrobiłam w sobotę o 17:00 test. Ku mojemu zdziwieniu wyszły dwie kreski, w tym testowa baaaardzo blada. Na drugi dzień zrobiłam już z pierwszego moczu, znowu blada kreska. Od razu odstawiłam globulki. Dziś powinnam dostać okres, nie ma go, ale boli mnie podbrzusze. Bardzo się boje, ze jeżeli to ciąża, to mogę jej nie donosić, te bladziutkie kreski dzień przed okresem powinny chyba być bardziej widoczne? Wg moich obliczeń to będzie 4tc+7dni. Cały czas czuje się jakbym miała dostać okres. Bardzo bolą mnie piersi od tygodnia. Czy ktoś był w podobnej sytuacji? Czy komuś pomimo podejrzenia endometriozy udało się donosić ciąże? Proszę o odpowiedzi. To może być moja pierwsza, upragniona ciąża. Z prawej zrobiony w sobotę wieczorem, z lewej w niedziele rano. Co myślicie? #3 Wiele kobiet z endometriozą rodzi dzieci, więc nie zakładaj od razu, że u Ciebie taka wstępna diagnoza lekarska przekreśli plany na rodzicielstwo Zbadaj poziom bhcg we krwi by sprawdzić, czy jesteś w ciąży. Ból piersi i podbrzusza może zwiastować zarówno ciążę jak i nadchodzącą miesiączkę, to ciężko przewidzieć #4 Z prawej zrobiony w sobotę wieczorem, z lewej w niedziele rano. Co myślicie? Ja na Pinku widzę kreskę Zrób beta hcg i za 48 h powtórz żeby sprawdzić przyrost i za jakieś 2 tyg na kontrolę do gin. Powodzenia Ostatnia edycja: 18 Styczeń 2021 #5 Ja na Pinku widzę kreskę Zrób beta hcg i za 24 h powtórz żeby sprawdzić przyrost i za jakieś 2 tyg na kontrolę do gin. Powodzenia Nie za 24h, tylko za 48h . To minimalny odstęp, żeby porównać przyrosty. Autorko endometriozę można potwierdzić TYLKO w badaniu laparoskopowym, wstępnie poprzez badanie markera Ca125, ale wynik podwyższony nie świadczy o chorobie na 100%. Mnie straszną endometriozę wmawiano przez ponad rok, a przy CC moja dr prowadząca obejrzała mnie bardzo dokładnie i żadnych ognisk nie znalazła. W Polsce jest tylko kilku naprawdę dobrych lekarzy specjalistów potrafiących na USG zobaczyć ogniska. Nie wspomnę o tym, że byłam też u lekarza, który znalazł mi 2 duże mięśniaki, które leczył strasznymi dla organizmu lekami a lekarz w klinice niepłodności złapał się za głowę słysząc taką diagnozę. A kreseczek gratuluję #6 Nie za 24h, tylko za 48h . To minimalny odstęp, żeby porównać przyrosty. Autorko endometriozę można potwierdzić TYLKO w badaniu laparoskopowym, wstępnie poprzez badanie markera Ca125, ale wynik podwyższony nie świadczy o chorobie na 100%. Mnie straszną endometriozę wmawiano przez ponad rok, a przy CC moja dr prowadząca obejrzała mnie bardzo dokładnie i żadnych ognisk nie znalazła. W Polsce jest tylko kilku naprawdę dobrych lekarzy specjalistów potrafiących na USG zobaczyć ogniska. Nie wspomnę o tym, że byłam też u lekarza, który znalazł mi 2 duże mięśniaki, które leczył strasznymi dla organizmu lekami a lekarz w klinice niepłodności złapał się za głowę słysząc taką diagnozę. A kreseczek gratuluję Jasne 48h pomyliłam #7 Cześć! Kobietki pomóżcie mi, bo zwariuje. Podczas ostatniego badania lekarz stwierdził, ze prawdopodobnie mam endometriozę. Było to Oczywiście totalnie mnie to zdolowalo, szczególnie, ze od grudnia staramy się z mężem o dziecko. Wtedy było to 5dni przed okresem, lekarz podczas usg dopochwowego stwierdził, ze nawet widać, ze za kilka dni dostanę miesiączki, bo coś zaczyna się złuszczać. Przepisał mi globulki na nadżerkę. Jako, że bardzo pragniemy dziecka zrobiłam w sobotę o 17:00 test. Ku mojemu zdziwieniu wyszły dwie kreski, w tym testowa baaaardzo blada. Na drugi dzień zrobiłam już z pierwszego moczu, znowu blada kreska. Od razu odstawiłam globulki. Dziś powinnam dostać okres, nie ma go, ale boli mnie podbrzusze. Bardzo się boje, ze jeżeli to ciąża, to mogę jej nie donosić, te bladziutkie kreski dzień przed okresem powinny chyba być bardziej widoczne? Wg moich obliczeń to będzie 4tc+7dni. Cały czas czuje się jakbym miała dostać okres. Bardzo bolą mnie piersi od tygodnia. Czy ktoś był w podobnej sytuacji? Czy komuś pomimo podejrzenia endometriozy udało się donosić ciąże? Proszę o odpowiedzi. To może być moja pierwsza, upragniona ciąża. Kochana mam dość zaawansowaną endometrioze i 2 dzieci. Z reguły ta choroba może przeszkadzac w zajściu w ciążę, ale jak się już zajdzie to ciąży nie zagraża. Wprost przeciwnie, ciąża jest swoistym lekarstwem. Zrób badanie beta HCG, przy okazji polecam sprawdzić TSH i powtórz po 48h. Myśl pozytywnie. A na ból brzucha magnez + luteina lub duphaston. Odpoczywaj i powodzenia życzę. W okolicy @ często boli brzuch. Może nawet pojawić się plamienie czy krwawienie. Ale takie niespodzianki mimo wszystko koniecznie konsultuj z lekarzem. Powodzenia A i jeszcze jedno, porównanie 2 różnych testów nie jest porównaniem. Podobnie przyrost beta HCG badaj zawsze w jednym i tym samym laboratorium reklama #8 Temat do zamknięcia, jednak się udało! Dziękuję za Wasze odpowiedzi
Pierwsze objawy endometriozy. Nawet lekarze mylą je z czymś innym. Endometrioza jest chorobą spowodowaną przez rozrost błony śluzowej macicy poza jamą macicy. Chorobie mogą towarzyszyć silne dolegliwości bólowe czy trudności z zajściem w ciążę. Nieleczona choroba może być agresywna w stopniu porównywalnym do nowotworu
Leczenie endometriozy hormonami. Farmakologiczne leczenie endometriozy opiera się na podawaniu pacjentce hormonów, które wyciszają hormonalną czynność jajników. Metoda ta jest stosowana u kobiet niestarających się aktualnie o ciążę. Zwyczajowo podaje się im progestageny (np. mini pill) lub dwuskładnikowe tabletki antykoncepcyjne.
Endometrioza to choroba, o kt rej stało się głośno w ostatnich latach. Każdego dnia przybywa pacjentek z taką diagnozą. Endometrioza jest często wspominana gł wnie ze względu na to, że może utrudniać zajście w ciążę. Warto więc dowiedzieć się o niej nieco więcej.
Piąty cykl z Aromkiem udany! Ale myślę, że u mnie udało się z innego powodu akurat bo wcześniej miałam też owulacje, więc Aromek był tylko na wzmocnienie. Mi udało się po dodaniu Estrofemu w drugiej fazie cyklu. Walczyłam z plamieniami przed @ od odstawienia anty od chyba 3 lat. Duphaston ani Luteina nie pomagały.
Obecnie wiadomo, że endometrioza wpływa na obniżenie płodności i może powodować niepłodność. Skutkiem tego są trudności z zajściem w ciążę, a także przedłużone starania. Część kobiet zmaga się także z poronieniami lub ciążami pozamacicznymi. Szacuje się, że problemy te dotyczą aż 96% pacjentek.
Forum › Starając się z pomocą medyczną › endometrioza. Odpowiedz. endometrioza. AUTOR. 15.05.2013r. córka Maja ️ (ciąża naturalna) Moje ANIOŁKI: 1
- ፊ ቫաψո жаኂусв
- ዉмимиλጀς еւетэጸ зըвиսθጄ
wxG59. 9dto9adbpy.pages.dev/809dto9adbpy.pages.dev/509dto9adbpy.pages.dev/489dto9adbpy.pages.dev/239dto9adbpy.pages.dev/589dto9adbpy.pages.dev/209dto9adbpy.pages.dev/689dto9adbpy.pages.dev/37
endometrioza ciąża komu się udało